Szkoła, czerwiec. W salach już duszno, już się nie chce, już czuć koniec roku. Ach, ta radość, kiedy wreszcie dzwoni dzwonek i można rzucić się do drzwi, zbiec ze schodów, przeskakując po kilka i wybiec na boisko. Tylko jakoś tak niewygodnie, coś gryzie w szyję… Ach, ten paskudny mundurek!
ACH, CZY PAMIĘTASZ…
…szkolne mundurki? No przecież, że tak – a jeśli nie z własnych lat szkolnych, to na pewno w filmach widziałaś dziewczynki spódniczkach i krawatach oraz chłopców w pulowerach. Ja sama pamiętam mundurki ze swojej podstawówki. W moim przypadku była to okropnie wkurzająca granatowa kamizelka, która materiałem gryzła w szyję. Do tego mieliśmy przymus noszenia reszty ubrań jedynie w kolorach loga szkoły (tj. granatowym, białym, bordowym, żółtym, brązowym – dziś byłabym zachwycona bordo i miodowym, jako 10-latka nie byłam). Na szczęście dyrekcja wycofała się ze swojego mundurkowego pomysłu już po niecałych 2 latach i tak oto ostatni rok szkoły chodziłam wolna – ubrana tak, jak chciałam.
Mundurki szkolne to temat, o którym wciąż głośno. Wypowiadają się nauczyciele i dyrektorzy szkół, pedagodzy, psycholodzy, rodzice, sami uczniowie, politycy?
No i jak to w końcu jest, warto kazać wszystkim dzieciom nosić do szkoły jednolity strój czy nie?

UWAŻA MATKA, NAUCZYCIEL, DYREKTOR?
Czytając w internecie dyskusje na temat mundurków, wyczytałam różne argumenty – że zabijają indywidualizm dzieci, że hamują rozwój ich osobowości; z drugiej strony – że ich noszenie czyni dzieci grzeczniejszymi – bo wiedzą, w jakiej roli tu występują, bo nie skupiają się na strojeniu (to zwłaszcza w przypadku młodzieży), że taki ubiór sprzyja skupieniu, bo wtedy dzieci nie myślą o tym, jak wyglądają (od siebie dodam: no, gorzej, jeśli właśnie myślą bardzo dużo o tym, jak niekomfortowo się czują tak ubrane).
Suzanne McBrayer w swoim artykule (link na końcu wpisu) opisuje to, od czego ja zaczęłam ten tekst – że wokół szkolnych mundurków trwa dyskusja; że często mówi się o całej masie korzyści wynikających z noszenia mundurków, powstaje masa artykułów opisujących cudowne właściwości wprowadzania ich w szkołach.
Głównymi tezami, które badaczka wzięła pod uwagę, są te mówiące, że dzięki mundurkom:
- w szkołach rzadziej pojawia się przemoc
- uczniowie sprawiają mniej problemów wychowawczych
- poprawie ulega środowisko uczenia się
- redukuje się presję społeczną i uwidacznianie się różnic społecznych
- zwiększa się motywacja uczniów i ich pewność siebie
- uczniowie lepiej radzą sobie z nauką

DZIAŁA CZY NIE DZIAŁA ? CO MÓWIĄ BADANIA
To wszystko, jak pisze autorka, to tylko gadanie, bo te tezy nie są weryfikowane żadnymi analizami. Łatwo się mówi politykom, jakie to mundurki nie są pomocne w procesie wychowania – a badania nie wykazują korelacji między noszeniem przez uczniów mundurków a absencją na lekcjach, sprawianymi trudnościami wychowawczymi („złym zachowaniem”) czy stosowaniem używek (Brunsma i Rockuemore, 1996).
Autorka kontrargumentuje tezy samozwańczych specjalistów, mówiąc, że noszenie mundurków może wręcz powodować negatywne skutki – np. dyskryminację. Mundurki noszą zazwyczaj uczniowie o wyższym statusie, zaś w szkołach podmiejskich i dla mniej zamożnych często nie ma wymogu ich noszenia. Łatwo więc zobaczyć, kto z jakiego domu pochodzi. Mundurki po prostu nie rozwiązują trudności występujących w szkołach.
ZDANIEM PRAKTYKA
Tyle z psychologicznego punktu widzenia – i trochę nawet socjologicznego. Ale przecież mundurki to temat nie tylko dla psychologa ubioru, ale i pedagoga! Dlatego też poprosiłam o wypowiedzenie się osobę, która dużo lepiej zna się na temacie i powie więcej mądrego, z wiedzy i doświadczenia. Poniżej wypowiedź Natalii, studentki psychologii i pedagogiki, autorki profilu na Instagramie @psychologiadzieci. Polecam ją zaobserwować, bo publikuje bardzo ciekawe i ważne rzeczy – i to CODZIENNIE!
„Dyskusja na temat zasadności noszenia mundurków szkolnych toczy się od lat. Mundurki mają swoich zwolenników i przeciwników. Ci, którzy je popierają, powołują się przede wszystkim na taką korzyść jak większe poczucie wspólnotowości, osiągane przez noszenie tego samego stroju przez wszystkich uczniów. Przeciwnicy zaś twierdzą, że mundurek ogranicza wolność i indywidualność uczniów.
Rozmyślając nad tematem mundurków szkolnych, nie mogę się nie odnieść do swoich doświadczeń z lat szkolnych. Mieliśmy obowiązek noszenia mundurku, który nie był dla nas atrakcyjny – na mój składał się dżinsowy bezrękawnik który zdaniem nas, uczniów, wyglądał jak szmata. Nie dość, że rozmiarowo nie był dopasowany, to zdarzały się korytarzowe kradzieże – nie żartuję, mundurka trzeba było pilnować bardziej niż plecaka. Pomimo tych negatywnych doświadczeń, patrząc na dzisiejszą młodzież i jej frywolność w kwestii wyboru ubrania do szkoły (zdecydowanie za krótkie spodenki, bluzki z dużym dekoltem, odsłonięty brzuch), coraz bardziej skłaniam się do bycia zwolenniczką mundurków szkolnych – pod pewnymi warunkami. Powinny być one atrakcyjne dla uczniów oraz dopasowane długością do zasad obowiązujących w szkole. Uczniowie powinni mieć wpływ na to, czy mundurek będzie składać się ze spodni, spódnicy z bluzką czy sukienki. Gdyby uwzględnić i wziąć pod uwagę opinie uczniów, myślę, że mogliby oni być większymi zwolennikami noszenia takich strojów.
Szkoda tylko, że dyskutuje się z rodzicami, dyrekcją i nauczycielami, a zapomina się o tych, których faktycznie dotyczy sprawa…”
Natala, dziękuję Ci pięknie, że chciałaś się podzielić swoimi przemyśleniami! Dla mnie to bardzo cenne i myślę, że dla czytelników tego tekstu również. 🙂 Bo tak jak piszesz, temat dotyczy szerokiego grona osób, a nawet nie tylko osób, ale i szkoły rozumianej jako system.
A Ty, co myślisz o mundurkach szkolnych? Warto stosować, nie warto? Co zrobić, żeby nie były bolączką uczniów, a faktycznie mogły spełniać pozytywną rolę, jaką się im przypisuje? Daj nam (mi i Natalii) znać w komentarzu, co o tym myślisz!
Źródła:
http://exploringbelievability.blogspot.com/2010/12/psychology-of-uniforms.html (dost?p: 1.1.2020)
https://digitalcommons.lmu.edu/cgi/viewcontent.cgi?article=1593&context=ce (dost?p: 1.1.2020)
McBrayer, S. (2007). The School Uniform Movement and What It Tells Us About American Education: A Symbolic Crusade, by David L. Brunsma. Journal of Catholic Education, 11 (1) http://dx.doi.org/10.15365/joce.1101122013 (dost?p: 1.1.20)