psychologia ubioru, psychologia mody, psycholog mody, psycholog ubioru, psychologia stylu, minimalizm ubraniowy, slow fashion, zrównoważona moda

10 obszarów zainteresowania psychologa ubioru

Skoro już wiemy, czym w ogóle jest psychologia ubioru (a jeśli nie wiemy, to zapraszam do poprzedniego wpisu), no to czas na przedstawienie tematów, które bada się w ramach tej subdyscypliny.

1. Ubiór a osobowość

„Jesteś tym, co nosisz”, „Ubiór mówi o tobie wszystko” – te hasła, które mówią nam styliści telewizyjni, to nie do końca „tylko takie tam gadanie”. To, co ubieramy i co kupujemy, po części wynika z naszej osobowości. I, jak się łatwo domyślić, to nie takie proste, że osoby ubierające się na czarno są mroczne i zamknięte w sobie albo w ogóle od razu chore psychicznie, a ekstrawertycy noszą jaskrawe kolory. Jest to dużo bardziej złożone – ale o tym w innym wpisie.

Ciekawe, nie? Że to, co mam w głowie nie tylko w danej chwili, ale i na stałe; że to, jaka JESTEM, wpływa na moje wybory konsumenckie. Jak dla mnie, fascynujące. I przydatne. Psychologia ubioru pomaga więc poznać samych siebie – zobaczyć, jak to, co nosimy wiąże się z tym, jacy jesteśmy. Pozwala to też od z innej strony poznać ludzi – analizując, jak to, co mają na sobie zazwyczaj, wiąże się z ich osobowością.

Daję Ci też od razu znać, że na ten temat prowadzę własne badania – TU w zakładce „badania” znajdziesz ich szczegóły. 

 

2. Ubiór a nastrój oraz terapia kolorem

Tu – znów, mam nadzieję, że doczytasz akapit do końca, bo już słyszę prychnięcie pogardy, jakbym napisała o leczeniu zaklęciami.

Terapia kolorem to metoda, którą stosuje się coraz częściej na pacjentach cierpiących na choroby psychiczne. Eksperymenty prowadzono dotychczas głównie na pacjentach z depresją lekooporną. Terapię prowadzi się, wystawiając pacjenta na działanie koloru (np. przez włącznie świateł w odpowiednim kolorze). Być może niedługo odkryjemy też, jak dobierać kolor ubiory, by modulować nasz nastrój. Już teraz wielu z nas, mniej lub bardziej świadomie, próbuje wpłynąć na swój nastrój, dobierając odpowiedni strój. Zdarzyło ci się słyszeć, jak ktoś mówił rzeczy typu „Ale mam dzisiaj beznadziejny humor, to się chociaż ubrałam na żółto, co by było weselej”? Mnie się zdarzyło.

 

3. Wpływ ubioru na poziom motywacji

Udowodniono już w kilku badaniach, że ubiór wpływa na motywację, ale też na koncentrację, zdolność zapamiętywania i inne procesy poznawcze. Na przykład w stroju sportowym wielu ludziom bardziej chce się ćwiczyć niż gdy ćwiczą w starym dresie; ubranie czegoś eleganckiego na negocjacje zwiększa naszą zdolność perswazji. I tak dalej…

 

4. Wpływ ubioru na wizerunek

To jest ten obszar psychologii ubioru, który akurat już został przebadany w dużej mierze. Co ubrać na rozmowę o pracę, czemu czerwony jest najlepszy na randkę (co ciekawe, tylko dla kobiet – mężczyzna w czerwonym stroju już nie jest oceniany jako atrakcyjniejszy).

 

5. Ubiór a wywieranie wpływu i manipulacja w reklamie

Która reklama bardziej cię przekona? Ta, w której lek poleca zwyczajnie ubrana pani Grażynka czy kobieta wyglądająca jak Grażynka, ale ubrana w kitel i podpisana „farmaceuta” albo „lek. med. Grażyna”?

No właśnie.

O silne autorytetu mówi się sporo. Pamiętam, że ja w szkole średniej na języku polskim omawiałam ten element reklam.

Spójrzmy na to nieco szerzej (bo możemy, a co). Czy wiedziałeś, że poza obszarem sprzedaży to też działa, takie przebieranie się? Eksperymenty wykazują, że uczestnicy badań szybciej i z większym skupieniem wykonują wskazane zadania, gdy daje im je eksperymentator w kitlu, niż gdy jest ubrany normalnie?

Czemu warto mieć świadomość tego, jak ubiór może wspierać wywieranie na nas wpływu? Żeby się nie dać robić. Po prostu. To raz, a dwa – może nie żebyś to ty robił w jajo innych, ale to jest wiedza, którą można wykorzystać w życiu codziennym i do uczciwych celów. Np. projektując odzież pracowniczą czy wybierając swój strój do pracy.

 

6. Ubiór a minimalizm – czy naprawdę mniej znaczy więcej i czego dotyczy to „więcej”

Psychologia ubioru to również badanie, czy ten cały modny minimalizm naprawdę pomaga. No tak, ratuje planetę i nasze portfele, ale czy naprawdę dobrze działa na nasze głowy, na nasz tzw. dobrostan psychiczny?

Skoro tak wiele osób deklaruje, że pomaga, to można obstawiać, że naprawdę z ograniczania ubrań wynikają korzyści również te psychologiczne. Mniej ubrań = mniej wyborów -> większa kreatywność, mniej stresu (nie przytoczę tu twardych danych; wyniki badań podam w…? No, powiedz sama? Tak, w osobnym wpisie! Też już się nie możesz się doczekać?).

 

6. Za co płaci się Sablewskiej i innym stylistom

Mając wiedzę na temat psychologii ubioru możemy lepiej zrozumieć pracę stylistów i dowiedzieć się, za co im płacą. 😉 A i oni sami (czy też „wy sami” – może czytają to jacyś styliści?) mogą dzięki tej wiedzy udoskonalić swój warsztat.

 

7. Związek ubioru z pewnością siebie

To kwestia, o której mówi się powszechnie. „Trzeba o siebie dbać, bo wtedy to człowiek się inaczej czuje.”; „Gdy masz zły humor, musisz się ogarnąć, jakoś zebrać do kupy”; „Kobieta w obcasach może podbić świat”. W telewizji widzimy też metamorfozy kobiet i mężczyzn, którzy dzięki nowym ubraniom, fryzurze i makijażowi z szarych myszek stają się pewnymi siebie… tygrysami? albo wciąż myszkami, ale już pewnymi siebie. Dlatego tak się dzieje, z czego to konkretnie wynika? To bada psychologia ubioru. 

8. Ubiór a postawy i zachowania – czyli jak być bardziej eko oraz inne „bardziej”

Po psychologicznemu powiedziałabym, że ubiór pomaga wzmacniać poczucie tożsamości. Po naszemu powiem, że to, co nosimy, wpływa też na to, kim się czujemy. Nie tylko na osobowość- jeśli np. ubiorę koszulkę związaną z ekologią, to bardziej czuję się związany z misją ratowania świata. Jak mnie kto zapyta o sprawy ekologii, to powiem, że obchodzi mnie to – bardziej, niżbym powiedziała ubrana w coś innego. Tu więc leży klucz do bycia bardziej związanym z jakąś ideą, z organizacją (harcerze potwierdzą, że lubią ubrania z harcerską lilijką lub napisem „drużynowy”). To też wyjaśnia sens noszenia np. ubiorów pracowniczych czy z logo ulubionego zespołu.

 

9. Charakterystyka branży fashion i marketingu mody oraz związanych z nią osób

Poznasz branżę, poznając to, co leży u jej podstaw. Upraszczając: gdyby ludzie nie potrzebowali się ubierać, a dalej i stroić się, to moda by nie istniała i przemysł modowy by się nie rozwinął. Dzięki wiedzy o psychologii ubioru, która dotyczy nie tylko ciuchów, ale też ludzi związanych z nimi (czyli a) wszystkich, bo każdy coś nosi b) fanów mody c) przeciwników mody d) pracowników zatrudnionych w branży na każdym szczeblu produkcji) możemy poznać lepiej nie tylko konkretnych ludzi, ale i cały przemysł odzieżowy.

Zrozumieć – i to nie tylko, jak powstaje moda, co ją napędza i jak możemy przeciwdziałać fast fashion, ale też dowiedzieć się o innych problemach. Nie zastanawiało cię, czemu akurat modelki często mają anoreksję albo bulimię? Albo że artyści, nie tylko pisarze, projektanci mody też, częściej od przedstawicieli innych zawodów są uzależnienie od substancji psychoaktywnych albo mają depresję, albo popełniają samobójstwa? Albo jak marketingowcy sprawiają, że chcemy kupować?

Jeśli się nad tym nie zastawiałeś, to pewnie właśnie zacząłeś.

 

Psychologia ubioru to jedna z subdyscyplin psychologii. To dziedzina NAUKOWA, której wyniki badań mogą być bardzo przydatne w życiu, tak zawodowym, jak i codziennym. Sama widzę rolę psychologii ubioru przede wszystkim w potwierdzaniu lub obalaniu mitów. Wiele stwierdzeń dotyczących wpływu ubioru na nasze życie i nasz stan to to, co mówi się potocznie – mówi stylista w telewizji, ale mówią też twoja babcia  koleżanka. Chcę sprawdzać, co z tego nie ma potwierdzenia, a co się sprawdza – oraz jak to wykorzystać, by wspierać ludzi w rozwoju.

 

Jeśli przebrnąłeś przez wpis i dotarłeś, dotarłaś aż tutaj, to dziękuję ci za uwagę. A jeszcze piękniej podziękuję, jeśli podzielisz się ze mną w komentarzu tym, co myślisz o psychologii!

Co ciebie osobiście zainteresowało najbardziej, który punkt? 🙂

 

PS

Znajdziesz mnie również na Instagramie – tam pojawiają się krótsze artykuliki, inne niż na blogu, także zapraszam!

Komentarze