W 2022 roku bardzo popularny na różnych platformach społecznościowych stał się trend na bycie „That girl”, czyli, w najprostszym tłumaczeniu, osobą dążącą do bycia idealną. Jednak, jak powszechnie wiadomo, ideały nie istnieją, prawda? Więc jaki jest sens gonić za tym, co nieuchwytne? Okazuje się, że jednak jest w tym trochę sensu…

No dobrze, może nie w samej pogoni za tym, aby stać się idealnym, jest sens, ale chodzi o zamysł, o ideę pracy nad sobą do takiego stopnia, aby czuć się dobrze w swoim własnym ciele i życiu.

Sztuka bycia „idealną dziewczyną” kryje w sobie potrzebę ładnego, schludnego i atrakcyjnego ubioru. Po wpisaniu w wyszukiwarkę terminu „That girl” naszym oczom ukazują się estetyczne zdjęcia, przeważnie dziewczyn, które mają idealne fryzury, dopasowane stylizacje oraz uśmiechy na twarzach. W idei ich ubioru chodzi głównie o to, aby zakładać rzeczy, w których czujemy się dobrze. A, jak pokazują badania, to, co zakładamy, ma na nas ogromny wpływ.

 

 

Tylko pomyśl – jak czujesz się, chodząc cały dzień w dresie albo piżamie? Są to wygodne stylizacje, ale zarówno takie, które wywierają na nas chęć owinięcia się w koc, włączenia ulubionego filmu i niewychodzenia z domu przez resztę dnia. Teraz zastanów się, jak czujesz się, mając na sobie prześliczną koszulę, która została świeżo wyprasowana, swoje ukochane spodnie podkreślające twoją figurę oraz dodatki, które ponadto akcentują twoją wyjątkową  urodę. Jest różnica, prawda? Aż chce się wyjść z domu i zdobywać świat. Wyobraź sobie jeszcze, że na nogach masz buty, dzięki którym czujesz się jak milion dolarów oraz że pachniesz swoimi ulubionymi perfumami, które w połączeniu z idealnie dobranym ubiorem dodają ci masę pewności siebie. Przyznasz, chyba że od razu postrzeganie rzeczywistości zmienia się w diametralny sposób.

Oczywiście nie musisz być „That Girl”, która wstaje w wyśmienitym humorze o piątej rano gotowa, by wypić swoją poranną matchę oraz iść na siłownie, aby się tak czuć. Masz pełną kontrolę nad swoim życiem i nie musisz na siłę dążyć do wyidealizowanej wersji siebie, aby być idealna. Już taka jesteś. Najbardziej idealna, jak tylko jest to możliwe.  Teraz wystarczy, że w to uwierzysz. Jednak by lepiej czuć się we własnej skórze i życiu, możesz poznać kilka codziennych sztuczek, które ci na to pozwolą…

Aby ci to ułatwić, pozwól, że zapoznam cię z paroma trikami, które kryje w sobie psychologia ubioru. Nie wierzysz? A co, jeśli ci powiem, że słowo „strój” nieprzypadkowo znalazło się w słowie „nastrój”? Te dwa terminy łączy więcej wspólnego, niż ci się wydaje. Chętnie ci to udowodnię – ale zacznijmy  od początku.

 

That Girl — co kryje się za tym określeniem?

Śmiało możemy powiedzieć, że każdy może mieć w sobie coś z That Girl! Jednak, aby móc się o tym przekonać, należy zapoznać się z tym terminem trochę bliżej i odkryć, co się za nim kryje. Przecież nikt nie chce kupować  kota w worku… Przyda się więc troszkę więcej informacji.

That Girl, w najprostszym tłumaczeniu, to osoba dążąca do bycia złudnie idealną. Złudnie, ponieważ ideały nie istnieją, nieprawdaż? W wolnym tłumaczeniu That Girl to Ta dziewczyna, Czyli dziewczyna, która:

• Jest świadoma siebie i swojego ciała. Zna swoje mocne i słabe strony. Pierwsze podkreśla, natomiast nad drugimi pracuje.
• Intencjonalnie dąży do poprawy komfortu i jakości swojego życia poprzez np. osiągniecie minimalizmu w swojej garderobie i najbliższej przestrzeni.
• Dobiera stylizacje w taki sposób, by czuć się w nich dobrze i za ich sprawą dodać sobie pewności siebie.
• Dba o swój samorozwój. Szkoli się w różnych aspektach, w zakresie własnych możliwości. Chętnie poznaje i uczy się nowych rzeczy lub języków.
• Posiada pasję lub hobby, któremu się poświęca.
• Dba o swoje zdrowie, regularnie ćwiczy i przykłada ogromną wagę do zdrowego odżywiania i stylu życia.
• Buduje wokół siebie komfortową przestrzeń, tzw. safe place.

To zaledwie kilka najpopularniejszych przykładów tego, jakimi cechami może się wykazywać osoba popularyzująca trend na That Girl.

Skoro już poznaliśmy zachowania typowe dla takiej osoby, zwróćmy uwagę na jej wygląd zewnętrzny.

 

Fryzury i makijaż  Tej Dziewczyny

1. Fryzury — clean look

W dążeniu do bycia Tą dziewczyną popularny stał się trend na clean look, na który składają się fryzury w stylu slick hair, czyli gładko zaczesane włosy, z dużą ilością lakieru lub żelu. Tak, aby żaden baby hair nie ważył się nawet odstawać od reszty.

Wygładzone włosy, spięte najczęściej w kok lub niską kitkę, z zachowanym przedziałkiem, podkreślają symetrię twarzy. Tym samym, kiedy twarz zostaje odkryta, bardziej dostrzegalne stają się jej części takie jak oczy czy usta.

Dodatkowo za sprawą olejków, niektóre kobiety preferujące tego typu fryzury, nabłyszczają swoje włosy, tworząc wrażenie, jakby były zdrowsze.

2. Ładna cera podkreślona makijażem

Kolejnym aspektem pomocnym przy osiągnięciu clean look jest świeża, promienna i zadbana cera podkreślona delikatnym makijażem. W clean look chodzi głównie o wrażenie bycia zadbaną. Osiągając taki efekt, czujemy się pewniej we własnej skórze oraz wzrasta nasze poczucie własnej wartości. Kto nie lubi takiego uczucia? Zachęca to nas również do większego i staranniejszego dbania o siebie! Popularny w tym trendzie stał się make-up no make-up, ponieważ makijaż, w idei That Girl, to tylko dopełnienie, a nie gwiazda wieczoru. Powinien podkreślać nasze atrybuty: oczy, usta, kości policzkowe czy brwi – co idealnie łączy się z fryzurami, które odsłaniają twarz i pozwalają skupić uwagę właśnie na tych obszarach. Efekt powinien być świeży, bezpretensjonalny oraz przede wszystkim naturalny. Staramy się podkreślić to, co w nas najlepsze, jednocześnie sprawiając, że czujemy się lepiej z samą sobą. Ten trend zachęca do dbania i przykładania większej uwagi do pielęgnacji swoich włosów, cery oraz ciała. Zwiększa również świadomość piękna własnej naturalności i uczy, jak podkreślać swoje zalety.

 

 

Dodatki — biżuteria, zegarki, chusty i okulary przeciwsłoneczne

Wybierając dodatki, ta dziewczyna kieruje się zwykle zachowaniem minimalizmu w swojej stylizacji. Z reguły sięga po kolczyki koła, łańcuszki lub pierścionki. Według tej idei biżuteria ma podkreślać, a nie zaburzać albo przytłaczać kreację. Warto zauważyć, że w kwestii koloru biżuterii zdecydowanie wygrywa złoty, ponieważ jest on uznawany za elegancki i pasuje do większości stylizacji. Złoto od wieków używane jest w biżuterii jako symbol bogactwa, siły i piękna.

Innym dodatkiem może być również zegarek. Nada się zarówno ten klasyczny, który będzie idealnym wykończeniem eleganckiego outfitu,  jak i elektroniczny. Ten drugi nie tylko ozdobi nadgarstek, ale również przekaże informację np. o przebytych krokach. – co dla That Girl w kwestii ruchu i dbania o zdrowie jest bardzo ważne. W końcu codziennie wyzwanie 10 tysięcy kroków samo się nie zrobi!

Ciekawym dodatkiem mogą być też chusty albo okulary przeciwsłoneczne. Nie tylko dopełniają stylizację, ale mogą również pełnić funkcję ochronną. Chusta może być wplątana we włosy, ale i zawiązana na szyi, pełniąc wtedy funkcję podobną do szalika, o czym mówiłam więcej w kontekście jesieniary. (Koniecznie sprawdź post na instagramie @psychologiaubioru!).

Okulary natomiast mogą wydłużyć dystans między nami a potencjalnym rozmówcą, poprzez złudny brak kontaktu wzrokowego.

Te dodatki są niczym wisienka na torcie, dodają uroku i elegancji do stylizacji. Ale jak to się mówi, – „Diabeł tkwi w szczegółach”. I rzeczywiście jest w tym sporo racji.

Na pierwszy rzut oka to tylko kilka drobnych elementów, jednak kryje się w nich coś więcej. Nadajemy im moc, która sprawia, że czujemy się jeszcze piękniejsze!

 

Podsumowanie

Podsumowując ideę bycia That Girl, można zauważyć w niej zarówno pozytywne, jak i negatywne aspekty. Dążenie do złudnej perfekcji czy próba osiągnięcia idealności mogą być zgubne (zwłaszcza dla młodych osób), ponieważ takie stany, najprościej ujmując, nie istnieją. Nie ma ludzi idealnych. Są natomiast ludzie wyjątkowi! Ale mimo to warto pracować nad sobą, swoim rozwojem i poprawą komfortu życia.

Bycie That Girl pozwala realizować  w życiu minimalizm i żyć zgodnie z jego założeniami, estetyką oraz świadomie wpływać na swój nastrój poprzez odbiór odpowiednich stylizacji. Ten trend zachęca nas również do większej dbałości o swoje zdrowie, styl bycia i ogólny nasz obraz w opinii innych. Zwiększa naszą pewność siebie i poczucie własnej wartości. Wpływa na naszą produktywność i pozwala zachować w naszym życiu harmonię. Uczy, jak estetycznie żyć i z ochotą podejmować się wyzwań codzienności.

Według mnie w tym trendzie kryje się wiele dobrego, jednak to od nas przede wszystkim  zależy, co z niego wyniesiemy. Pamiętajmy, by nie popadać w skrajności, próbując na siłę dążyć do stanu, którego nie ma. Każdy z nas może mieć w sobie coś z That Girl, grunt, by było to coś, co pozytywnie wpłynie na nas i nasze życie.